Wiadomości

CBŚ: autostrada A1 budowana na piasku

Na budowie bytomskiego odcinka A1 dolomit, którym utwardzano drogę, od kilku miesięcy był kradziony i zastępowany ziemią z pokopalnianych hałd. Wczoraj na budowę wkroczyło Centralne Biuro Śledcze - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".

W nocy z 25 na 26 br. na budowę wkroczyło CBŚ. Zatrzymano właściciela jednej z firm-podwykonawców oraz siedmiu jej robotników. Oficerowie CBŚ nagrali, jak drogowcy pod osłoną nocy wykopują z gotowych już odcinków autostrady dolomit, służący do utwardzania podłoża, ładują go na ciężarówki, a wykop wypełniają ziemią z pokopalnianych hałd. W miejscach tych zaczęły się już tworzyć zapadliska. Skradziony dolomit za kilka dni miał ponownie trafić na budowę itd. Policja szacuje, że zyski złodziei szły w miliony. Prokurator Artur Ott, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu mówi, że takiej sprawy nie było jeszcze w historii polskich organów ścigania. Prokuratura nie wyklucza, że ziemia może być skażona.

GDDKiA o wstrzymaniu prac powiadomiła już hiszpańską firmę Dragados SA, która jest głównym wykonawcą robót. Teraz w trybie pilnym będzie ona musiała znaleźć nowych podwykonawców.
Prokuratura i CBŚ zapowiadają, że nie chcą blokować budowy i jak najszybciej ustalą taki sposób prowadzenia robót, aby nie przeszkadzało to biegłym w przeprowadzeniu zleconych ekspertyz. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy budowa będzie kontynuowana.

Dwudziestokilometrowy, trzypasmowy odcinek autostrady A1 w rejonie Bytomia ma połączyć Piekary Śląskie z Zabrzem-Maciejowicami. Kontrakt jest wart około miliarda złotych.

(zp)

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wróć