Jedno z najważniejszych ministerstw w Nigerii ma nowego szefa. Ministrem do spraw ropy naftowej została po raz pierwszy kobieta - Diezani Allison-Madueke.
Diezani Allison-Madueke nie jest nową osobą we władzach Nigerii - wcześniej kierowała resortem kopalni i stali. Po rozwiązaniu w marcu br. rządu i przekazaniu przez Umaru Yar'Adua prezydentury na rzecz Goodlucka Jonathana przejęła obowiązki ministra odpowiedzialnego za ropę.
Za tą nominacją przemawia miejsce, z którego pochodzi - obfitująca w ropę Delta Nigru. Przeciw - to że wcześniej przez 14 lat była zatrudniona przez koncern Royal Dutch Shell. Ten fakt podnoszą dziś jej przeciwnicy, sugerując, że będzie faworyzowała swego dawnego pracodawcę. Tymczasem jednym z kluczowych zagadnień, którymi będzie musiała się zająć, jest krwawy - w sensie dosłownym - konflikt między globalnymi koncernami petrochemicznymi a społecznościami lokalnymi zamieszkującymi deltę Nigru.
Nigeria jest jednym z największych eksporterów ropy naftowej w Afryce na południe od Sahary. Z racji położenia złóż w delcie Nigru i systemu dystrybucji dochodów z jej wydobycia, który pomija mieszkańców roponośnego rejonu, jest źródłem nasilającego się od lat konfliktu.

źródło: The Financial Times