Ogłoszony w połowie maja przetarg na dostawy 2,9 mln litrów paliw dla Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może pozostać nierozstrzygnięty – twierdzi „Puls Biznesu".

 

Może się okazać, że żadna z polskich firm paliwowych nie spełni wymogów rolniczej agencji. Startując do przetargu, musi bowiem mieć pięć stacji w Warszawie, po trzy w każdym mieście wojewódzkim i co najmniej jedną w każdym powiecie (w Polsce jest ich 379). Tego ostatniego warunku nie spełnia zaś nawet PKN Orlen - jak poinformowało dziennikarzy PB biuro prasowe płockiego koncernu. Lotos ma kłopoty z powiatami południowymi (gdzie konkurencję robi mu Slovnaft - dostawami z bratysławskiej rafinerii MOL-a). Podobnie wypowiadają się przedstawiciele pozostałych działających na naszym terenie koncernów: BP, Shell i Statoil.

Jednak departament komunikacji społecznej ARiMR twierdzi, że: „...istnieją na rynku paliw firmy, które czynią zadość ww. wymaganiom". Dziennikarzom PB przyszły do głowy... kółka rolnicze. Władysław Serafin - prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych - studzi jednak te zapały, wyjaśniając, że stacje należące do jego branży nie są jednolicie zarządzaną firmą (każda stanowi osobny byt prawny), a przeto odpadają z przetargu ze względów formalnych.

(op. zp)

 


źródło: Puls Biznesu