Wiadomości

Prokuratura wszczęła sprawę ws. wpływania na ceny paliw w 2011 r.


- Donald Tusk ma kolejny problem, bo będzie musiał się tłumaczyć z afery taśmowej. Prokuratura wszczęła sprawę ewentualnego wpływania Tuska na ceny paliw w 2011 r. Ustaliły się wówczas niskie ceny paliw, a na taśmach szef PKN Orlen, Jacek Krawiec, mówił, zapijając dobrym winem i zagryzając owocami morza, że to działanie polityczne. Może okazać się, że były szef rządu będzie tym, który zostanie wezwany na przesłuchanie i będzie musiał się z tego tłumaczyć. To będzie kolejne wezwanie dla Tuska, bo przewodnicząca komisji ds. afery Amber Gold zapowiedziała wezwanie Tuska na koniec śledztwa, gdy pewne rzeczy będą już wyjaśnione. Tusk będzie zapewne z tymi faktami skonfrontowany - powiedział 15 listopada w programie "Chłodnym Okiem" TV Republika publicysta Piotr Nisztor.

Fragmenty taśm publikuje "Rzeczpospolita" z 15 listopada 2016: "- Ale słuchajcie, nie chciałem przy nim gadać. Jak była ta kampania 2011 r. i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł PiS nap...ł. No i jest ta impreza w Focusie, już wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykam i on: Teraz, k...a, to paliwo może być nawet i po 7 zł - mówił Krawiec na taśmie ujawnionej przez tygodnik >>Wprost<<.

- Nie no, tak było, nie? Były rozmowy inne i nie. Ja w tych finalnych nie uczestniczyłem. Wszystkie chwyty dozwolone - przyznawał minister skarbu w rządzie PO-PSL Włodzimierz Karpiński.

Drugie śledztwo podjęte przez prokuraturę ma związek z rozmową jaką odbyła Elżbieta Bieńkowska, wicepremier w rządzie PO-PSL z Bartoszem Arłukowiczem, ministrem zdrowia tamtego rządu.

Chodzi o fragment, w którym Bieńkowska przyznaje, że rząd ukrył przed Komisją Europejską fatalny poziom wykorzystania środków unijnych przeznaczonych na ochronę zdrowia".

Źródło: Telewizja RepublikaRzezczpospolita

Wróć