Zdaniem WSA w Olsztynie firma, która od fikcyjnego podmiotu kupi olej napędowy niewiadomego pochodzenia, musi zapłacić opłatę paliwową i akcyzę, ale tę ostatnią według zwykłej stawki, a nie sankcyjnej – czytamy w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej" Jak informuje dziennik, sprawa dotyczyła spółki, która na potrzeby działalności gospodarczej kupiła w sumie 16 tys. litrów oleju napędowego do takich maszyn, jak np.: spycharka, koparka, ładowarka, a także samochodów ciężarowych. Prezes spółki zamawiał olej telefonicznie, nie podpisywał umów na dostawy. Nie znał nazwiska właściciela firmy, od której kupował olej, …