Przybudowa "zakopianki" na odcinku Poronin-Zakopane została wycofana z planów inwestycyjnych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do 2013 roku. Zdecydowły o tym m.in. protesty Federacji Obrony Podhala, ale przede wszystkim priorytety związane z Euro 2012.

- Zdecydowana większość górali była za przeprowadzeniem inwestycji, dlatego dziwi fakt, że GDDKiA się z niej wycofało. Chcemy skarżyć GDDKiA o niegospodarność - powiedział PAP Andrzej Starzyk, jeden z właścicieli nieruchomości, przez które planowano budowę drogi. - Zrobiono kompletną dokumentację przebiegu drogi, badania gruntu, wytyczono przebieg drogi, wykupiono kilka nieruchomości - wszystko to było wyrzucenie pieniędzy w błoto - mówi Starzyk.

- Jesteśmy na etapie odpowiadania sobie na pytanie, czy jesteśmy w stanie rozpocząć tę inwestycję, mając tak duży konflikt społeczny - powiedział dziennikarzom we wtorek Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad Lech Witecki. - Wszyscy chcą mieć drogi, tylko nikt nie chce mieć jej pod własnymi oknami - mówi Witecki.
Właściciele terenów zarezerwowanych pod drogę od ponad 40 lat nie mogą prowadzić na nich żadnej działalności. - Mają ograniczone prawa własności do swoich gruntów. Na tych terenach nie można budować, remontować, a ludzie nie dostali stosownych odszkodowań - mówi burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher.
Problem ten ma rozwiązać przygotowywany przez władze Zakopanego plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru przebiegu planowanej drogi. Ma być gotowy pod koniec sierpnia i będzie podstawą do wykupu terenów przez miasto.
Jednak decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji wygasa 8 kwietnia. Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wystąpił do centrali o zgodę na ponowne podjęcie prac na odcinku, który budził mniej kontrowersji, czyli w samym Zakopanem na odcinku Ustup - centrum miasta. Zgoda centralnej GDDKiA na ponowne podjęcie prac na tym odcinku nie jest jednak pewna, bo priorytetem są obecnie autostrady i drogi ekspresowe przygotowywane na Euro 2012. "Zakopianka" w konkurencji z nimi odpada.


(op. zp)


źródło: Gazeta Wyborcza